Nie chciał wracać pieszo, więc ukradł rower... niepełnosprawnemu seniorowi
W poniedziałek po godzinie 13.00, dyżurny jastrzębskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży roweru. Okazało się, że zgłaszający jest osobą niepełnosprawną. 77-latek pozostawił swój rower przed wejściem do klatki schodowej. Ostatni raz widział go tam dzień wcześniej około godziny 22.00. Na miejsce pojechali policjanci, którzy po ustaleniu znaków szczególnych roweru zaczęli poszukiwania skradzionego mienia. Jastrzębscy mundurowi wzięli sobie to zadanie jako priorytet, z uwagi, że był to rower rehabilitacyjny, który umożliwia starszemu mężczyźnie poruszanie się. Stróże prawa sprawdzali każdą informację mogącą nakierować ich na trop złodzieja, także te, które docierały od mieszkańców Jastrzębia-Zdroju.
Jastrzębscy kryminalni w niespena 24 godziny „namierzyli” rabusia. Wczoraj w centrum miasta, przed jednym z bloków wielorodzinnych, policjanci zauważyli młodego mężczyznę, jadącego na trójkołowym rowerze. Mężczyzna, na widok mundurowych zsiadł z roweru i zaczął uciekać. Nie reagował na okrzyki Policja. 20-latek został zatrzymany.
Okazało się, że jastrzębianin ukradł rower, bo po odprowadzeniu koleżanki do miejsca zamieszkania, nie chciało mu się pieszo wracać do domu. Policjanci odzyskali skradziony łup i oddali go właścicielowi.
W trakcie wykonywanych czynności wyszło na jaw, że 20-latek jest osobą poszukiwaną, celem odbycia zasądzonej kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa, między innymi: kradzież z włamaniem, zakłócanie miru domowego, posługiwanie się cudzym dokumentem oraz posiadanie narkotyków. 20-latek usłyszał także zarzuty za kradzież roweru, za które grozi mu do 5 lat więzienia.
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...