Ułatwienia dostępu
Na wiele lat przedstawiała się jak straszydło stulecia, budziła emocje i plotki. Jednakże dni tej budowli są już policzone. Jak donosi Renata Cius-Rassek na portalu Fakt.pl, obiekt ten, który mieszkańcy nazywają "statek kosmiczny" czy "Titanic", ma być wkrótce rozebrany.
Historia tego budynku sięga 1994 roku, gdy Jerzy G., były detektyw, postanowił przekształcić budynek, pierwotnie przeznaczony na zakład włókienniczy, w pięciopiętrowy blok z niezwykłą nadbudową. Jego plany były kontrowersyjne i pełne fantazji, obejmując nawet stworzenie lądowiska dla helikopterów i akwariów dla rekinów.
Nadzór budowlany wkrótce ujawnił nieprawidłowości, budowla była niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, co skutkowało systematycznym postępującym pogorszeniem stanu technicznego. Teraz, po wielu latach procesów sądowych, Jerzy G. siedzi w więzieniu, a nadbudowa, będąca swoistym pomnikiem jego szalonych pomysłów, musi zostać rozebrana.
"Nie można czegoś budować na istniejącym stropodachu, to się trzyma na przewodach kominowych."
Dla mieszkańców, którzy od lat żyli obok tej tajemniczej budowli, to koniec pewnej epoki. Choć niektórzy wspominają o nietypowych atrakcjach jak "piwny helikopter", większość cieszy się, że koszmar się kończy.
"Byłam tam na górze w tym apartamentowcu. Tam jest las, można na grzyby iść. Tak zarosło. Ładnie to wygląda, ale to jest na nieszczęście dla drugich."
Czy to prawdziwa historia o wizjonerstwie czy kaprys bogatego człowieka? Prawda może być bardziej skomplikowana, ale jedno jest pewne - budowla przy ul. Północnej na długo pozostanie w pamięci mieszkańców Jastrzębia-Zdroju.
Artykuł powstał na podstawie źródła:
(2) (2) (2) (2) (1) (3) 
