Świetna forma JKH GKS Jastrzębie - awans do Pucharu Polski zapewniony (wideo)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie postanowili nie dawać satysfakcji statystykom-wróżbitom i w czwartkowy wieczór pokonali na Jastorze Comarch Cracovię 4:2 (1:0, 2:1, 1:1), tym samym stawiajac ''kropkę nad i'' w dziele awansu do turnieju o Puchar Polski!
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie postanowili nie dawać satysfakcji statystykom-wróżbitom i w czwartkowy wieczór pokonali na Jastorze Comarch Cracovię 4:2 (1:0, 2:1, 1:1), tym samym stawiajac ''kropkę nad i'' w dziele awansu do turnieju o Puchar Polski! Bohaterem dnia był nasz czeski sprinter Martin Kasperlik, który trzy razy umieścił gumę w siatce ''Pasów''. Podopieczni Roberta Kalabera kończą zatem ''z tarczą'' pierwszą część sezonu, po której nastąpi ''przerwa na reprezentację''. Dziękujemy! Prawdziwych facetów poznaje się nie po tym, jak zaczynają, ale jak kończą!
Pojedynek kończący drugą rundę nie mógł się dla jastrzębian rozpocząć bardziej udanie, bowiem już w 3. minucie wynik zawodów otworzył Jakub Ślusarczyk. Popularnemu ''Ślusarowi'' po błędzie obrony gości gumę skutecznie wystawił Jan Sołtys, po czym ten po efektownym obrocie pokonał Oskara Polaka. Strata bramki podrażniła krakowian, którzy rzucili się do ataku i co najmniej dwukrotnie mogli doprowadzić do remisu - najpierw jednak w 12. minucie Vilko Heikkinen kapitalnie wybronił strzał z... metra Johana Lundgrena, zaś trzy minuty później po strzale Macieja Kruczka krążek trafił w słupek. W odpowiedzi Martin Kasperlik mógł po raz pierwszy ukłuć rywala, ale po kapitalnym rajdzie pomylił się dosłownie o ''Pawlakowe trzy palce''.
W drugiej odsłonie napastnik z Karwiny nie miał już zamiaru się mylić. ''Kaspi'' wyprowadził bowiem nasz zespół na trzybramkowe prowadzenie, najpierw w 32. minucie wykańczając piękną ''kiwką'' podanie Romana Raca po kotle przy buliku, a następnie w 36. minucie po kolejnym rajdzie uderzając z pół-dystansu prosto w okienko bramki Oskara Polaka. Niestety, wynik 3:0 za szybko przekonał jastrzębian, że jest ''po zawodach'' i w efekcie pod koniec drugiej tercji i na początku trzeciej ''Pasy'' podniosły nam ciśnienie dwoma golami. W 38. minucie rezultat po stronie gości otworzył dobitką Oliver Olsson, natomiast w 43. sekundzie po przerwie po akcji za naszą bramką niekryty Tim Walhlgrem zdobył kontaktowe trafienie...
Zapewne niektórzy kibice rzucili się do telefonów, aby ''na wszelki wypadek'' podejrzeć wynik z Katowic, ale podopieczni Roberta Kalabera szybko opanowali chaos, po czym przetrwali grę w osłabieniu. Z ulgą odetchnęliśmy jednak dopiero w 54. minucie, gdy po karze dla rywala jastrzębianie modelowo wyprowadzili gumę z własnej tercji - Teemu Pulkkinen obsłużył podaniem Martina Kasperlika, ten włączył ''szósty bieg'' i wjazdem z lewego skrzydła ustrzelił hattricka. Pod koniec zawodów ponownie przez kilkadziesiąt sekund drżeliśmy o stan naszych nerwów, gdy guma po raz trzeci trafiła do naszej siatki za sprawą bomby spod niebieskiej Alexandra Younana. Sędziowie po analizie wideo nie uznali jednak tego trafienia, a że do ostatniej syreny wynik nie uległ już zmianie, to kilka minut po dwudziestej ostatniego dnia października 2024 roku mogliśmy radować się z kolejnego w naszej historii awansu do Pucharu Polski.
Oznacza to, że między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem nasz zespół nie będzie mógł liczyć na odpoczynek, ale... chyba nikt nie będzie narzekał na brak urlopu pod koniec grudnia. Do Tauron Hokej Ligi wracamy za dwa tygodnie. 13 listopada podejmiemy na Jastorze Podhale Nowy Targ, które w ostatniej kolejce drugiej rundy zainkasowało w Tychach osiemnaście goli...
31 października 2024, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 4:2 (1:0, 2:1, 1:1)
1:0 Ślusarczyk - Sołtys - Kiełbicki 02:49
2:0 Kasperlik - Rac 31:32
3:0 Kasperlik - Górny 35:04
3:1 Olsson - Johannson - Brandhammar 37:49
3:2 Wahlgrem - Kapica - Younan 40:43
4:2 Kasperlik - Pulkkinen - Bagin 53:0,9 5/4
JKH GKS Jastrzębie: Heikkinen - Ronkainen, Makela, Kaleinikovas, Kuru, Pulkkinen - Żurek, Bagin, Kasperlik, Rac, Ślusarczyk - Kunst, Hanzel, Urbanowicz, Kiełbicki, Sołtys - Blomberg, Górny, Zając, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka.
Strzały: 29 - 27 / Kary: 6 min - 4 min / Widzów: 780
Sędziowali: Andrzej Nenko, Rafał Noworyta (główni) oraz Michał Kret, Artur Hyliński (liniowi).
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
https://jkh.pl//aktualnosc/2697
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...