Mocna lekcja życia! Hokeiści JKH GKS Jastrzębie poznają pracę górników
W zeszłym tygodniu hokeiści JKH GKS Jastrzębie wyruszyli w ''podróż do wnętrza ziemi'' na ''Zofiówce'' zarówno w nagrodę za ostatnie wyniki, jak i celem przekonania się, w jakich warunkach pracuje wielu ich sympatyków.
Wiele lat temu jastrzębscy kibice niezadowoleni z postawy swoich sportowych ulubieńców sugerowali ''zesłanie'' ich za karę do kopalni. Jednak czasy się zmieniają - w poniedziałek hokeiści JKH GKS Jastrzębie wyruszyli w ''podróż do wnętrza ziemi'' na ''Zofiówce'' zarówno w nagrodę za ostatnie wyniki, jak i celem przekonania się, w jakich warunkach pracuje wielu ich sympatyków. Nie trzeba chyba dodawać, że wizyta na poziomie 970 metrów pod powierzchnią gruntu była dla naszych zawodników niezapomnianym przeżyciem.
Na Ruch Zofiówka w poniedziałek udali się Kamil Górny, Jakub Ślusarczyk, Szymon Kiełbicki, Michał Zając, Martin Kasperlik, Emil Bagin i Mark Kaleinikovas, a także trenerzy Rafał Bernacki i Mariusz Bernacki, kierownik ds. technicznych Remigiusz Masztakowski, dyrektor sportowy Leszek Laszkiewicz oraz Karolina Szymczak z biura klubu.
Przed zjazdem nasza ekipa przeszła obowiązkowe szkolenie BHP oraz zapoznała się z symulacją pożaru w kopalni - podobne szkolenie górnicy przechodzą co trzy miesiące. Po zjeździe windą przedstawiciele naszego klubu dwiema podziemnymi kolejkami dostali się pod Bzie. Tam na piechotę dotarli do ściany wydobywczej, gdzie mieli okazję naocznie zapoznać się z pracą górników. Tu nie było już symulacji, a prawdziwa ciężka robota.
Co oczywiste - nasi hokeiści zjeżdżali na dół z poczuciem wielkiego szacunku do wydobywczego rzemiosła, ale co innego oglądać zdjęcia, a co innego - zobaczyć tę rzeczywistość na własne oczy, pobrudzić się i spocić w wysokiej temperaturze. Stąd też wizyta na poziomie N2 KWK Borynia-Zofiówka-Bzie niemal tysiąc metrów pod ziemią była dla naszej ekipy czymś, co zapewne na zawsze pozostanie w pamięci. Wieści o ciężkiej pracy jastrzębskich górników trafią tym samym pod strzechy nie tylko w Polsce, ale i w Czechach oraz na Słowacji i Litwie.
Foto: JSW S.A.
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...