Hokeiści JKH GKS pokonują Comarch Cracovię 2:1 i kończą IV rundę z jedną porażką (wideo)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie odnieśli szóste zwycięstwo w IV rundzie Tauron Hokej Ligi, pokonując po rzutach karnych Comarch Cracovię 2:1.
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie odnieśli szóste zwycięstwo w IV rundzie Tauron Hokej Ligi, pokonując po rzutach karnych Comarch Cracovię 2:1. W niedzielny wieczór na Jastorze emocji nie brakowało, a nas dodatkowo cieszyć muszą dwa „przełamania”. Po dwóch porażkach pokonaliśmy bowiem „Pasy”, zaś wygrana w karnych jest pierwszym ekstraligowym triumfem w tym elemencie od... lutego 2023 roku. W regulaminowym czasie trafił dla nas Marcin Kolusz, zaś w karnych nie pomylili się Nick Ford, Emil Bagin i Jakub Izacky.
Obie bramki zdobyte w regulaminowym czasie gry padły w pierwszej tercji. Każdorazowo były to jednak trafienia wyjątkowej urody. Rezultat otworzył w 8. minucie Janne Jalasvaara, uderzając spod bandy prosto w okienko Jakuba Lackovicia. Gospodarze odpowiedzieli pięć minut później podczas pierwszej kary dla Cracovii, gdy efektowną bombę spod niebieskiej posłał Filipowi Krasanovskiemu (notabene - ukaranemu w ramach tego power-play) Marcin Kolusz. Tuż przed przerwą nasza defensywa nie popisała się w starciu z Adamem Raską, naprawiając swój błąd faulem na czeskim napastniku. Sędziowie nie mieli wątpliwości i podyktowali karnego dla rywali, którego jednak są poszkodowany nie zdołał wykorzystać.
W dwóch pozostałych częściach regulaminowego czasu rezultat nie uległ zmianie, ale nie oznacza to że z tafli wiało nudą. Wręcz przeciwnie - obie ekipę poszły na mocną wymianę ciosów, jednak albo kulała skuteczność, albo górą w pojedynkach z ofensywą konkurencji byli Lacković i Krasanovsky. Dodajmy przy tym, iż nasz golkiper miał zdecydowanie więcej roboty w drugiej odsłonie, natomiast bramkarz "Pasów" musiał się solidnie wysilić pod koniec trzeciej części gry. Inna sprawa, że spośród pozostałych sześciu kar żadna nie przyniosła zmiany wyniku.
Ostatecznie po sześćdziesięciu minutach był remis i takim samym rezultatem zakończyła się także dogrywka. W efekcie po raz kolejny byliśmy na Jastorze świadkami konkursu rzutów karnych, które - jak wiemy - w tym ekstraligowym sezonie nie są naszą mocną stroną. W ciągu ostatnich miesięcy podopieczni Roberta Kalabera tylko raz byli górą w tym elemencie gry - podczas pamiętnego półfinału Pucharu Polski w Krynicy. Tym razem jednak los fortuny dopisał jastrzębianom i po skutecznych najazdach Nicka Forda, Emila Bagina i Jakuba Izacky'ego piąte zwycięstwo w 2024 roku stało się faktem.
We wtorek nasz zespół pauzuje, natomiast pozostali uczestnicy rozgrywek kończą IV rundę. Z kolei w najbliższy piątek rozpoczynamy V i zarazem ostatnią rundę ekstraligi od domowego pojedynku z Energą Toruń. Zapraszamy na Jastor!
21 stycznia 2024, Jastrzębie-Zdrój, 17:00
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 2:1 k. (1:1, 0:0, 0:0, d. 0:0, k. 3:1)
0:1 Jalasvaara - Vildumetz 07:42
1:1 Kolusz - Ford - Spirko 12:05, 5/4
2:1 Bagin 65:00 (dec. karny)
JKH GKS Jastrzębie: Lacković - Górny, Wajda, Urbanowicz, Starzyński, Rajamaki - Hamilton, Martiska, Kolusz, Paś, Ford - Viinikainen, Bagin, Izacky, Jarosz, Spirko - Kameneu, Arrak, Kiełbicki, Zając.
Strzały: 31 - 45 / Kary: 4 min - 10 min / Widzów: 650.
Sędziowali: Wojciech Wrycza, Przemysław Gabryszak (główni) oraz Maciej Byczkowski, Michał Kłosiński (liniowi).
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...