Hokeiści JKH GKS Jastrzębie efektownie rozgromili ekipę z Torunia (wideo)
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie efektownie rozpoczęli ostatnią rundą sezonu zasadniczego. To co się wydarzyło na Jastorze na długo pozostanie w pamięci kibiców.
Hokeiści JKH GKS Jastrzębie efektownie rozpoczęli ostatnią rundą sezonu zasadniczego. To co się wydarzyło na Jastorze na długo pozostanie w pamięci kibiców. Niezwykle rzadko bowiem zdarza się wygrać tercję 7:0. Po dwie bramki zdobyli Maciej Urbanowicz i Dominik Jarosz. Maciej Miarka zachował czyste konto. Warto odnotować, że wszystkie formacje punktowały.
Pierwsza tercja nie zwiastowała tego co się wydarzyło w kolejnych odsłonach meczu zwłaszcza w drugiej tercji. Gra była jak pogoda senna i przygnębiająca. Zespoły nie stworzyły żadnych zasługujących na uwagę sytuacji. O pierwszej tercji można powiedzieć, że się odbyła. Kto nie zdążył na pierwsze dwadzieścia minut gry nic nie stracił.
Po przerwie trener Kalaber pozmieniał formacje ofensywne. Efekt był piorunujący. Po 70. sekundach padł pierwszy gol. Strzelanie rozpoczął Marcin Kolusz. Po tym trafieniu przewaga naszych hokeistów rosła z każdą sekundą. Goście dali się totalnie zdominować. Bramki padały jak na zawołanie. Po niespełna ośmiu minutach prowadziliśmy różnicą pięciu bramek. Cztery gole padły między 26. a 28. minutą. Mimo wysokiego prowadzenia gospodarze nie spoczeli na laurach. Cały czas parli do przodu szukając kolejnych bramek. Te padły w 32. i 34. minucie. Na Jastorze zapachniało dwucyfrówką.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił. Jastrzębianie nieco spuścili z tonu ale dalej byli stroną dominującą i kontrolowali mecz. Torunianie mieli kilka okazji na zdobycie honorowego trafienia. Maciej Miarka był jednak bezbłędny i nie dał się pokonać. Pokonać za to udało się Mateusza Studzińskiego, który w trzeciej tercji bronił bramki przyjezdnych. Miejscowi wykorzystali do tego dwa okresy gier w przewadze. Egzekucję zakończył Dominik Jarosz w 58. minucie. Klub z Torunia dołączył do grona zespołów z ekstraligi, którym JKH GKS zaaplikował dwucyfrową liczbę goli.
Jastrzębianie dzięki wygranej z Toruniem i porażce Cracovii umocnili się na czwartej pozycji w tabeli. W niedzielę podopieczni Roberta Kalabera jadą do Sosnowca. W tym sezonie z Zagłębiem jeszcze nie przegrali. Liczymy, że tak już pozostanie.
26 stycznia 2024, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń 10:0 (0:0, 7:0, 3:0)
1:0 Kolusz - Bagin - Paś 21:10
2:0 Rajamaki - Izacky - Hamilton 25:12
3:0 Jarosz - Izacky - Rajamaki 26:06
4:0 Kiełbicki - Starzyński - Kolusz 26:47
5:0 Zając - Arrak - Bagin 27:45
6:0 Arrak - Górny - Ł. Nalewajka 31:51
7:0 Urbanowicz - Górny - Starzyński 33:23
8:0 Paś - Spirko 44:45
9:0 Urbanowicz - Rajamaki - Jarosz 51:54, 5/4
10:0 Jarosz - Urbanowicz - Paś 57:15, 5/4
JKH GKS Jastrzębie: Miarka - Górny, Wajda, Urbanowicz, Starzyński, Rajamaki - Viinikainen, Bagin, Kolusz, Paś, Kiełbicki - Hamilton, Kameneu, Izacky, Jarosz, Spirko - R. Nalewjka, Pelaczyk, Ł. Nalewajka, Arrak, Zając.
Strzały: 44 - 30 / Kary: 4 min - 4 min / Widzów: 550
Sędziowali: Sebastian Kryś, Paweł Kosidło (główni) oraz Mateusz Kucharewicz, Dariusz Pobożniak (liniowi).
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...