Czas na wielkie emocje! JKH GKS Jastrzębie rozpoczyna walkę w play-off
Czekaliśmy na ten moment od września. Pół roku walki w fazie zasadniczej już za nami, a przed nami to, co... tygrysy lubią najbardziej, czyli ''creme de la creme'' ekstraligi - play-offy!
Czekaliśmy na ten moment od września. Pół roku walki w fazie zasadniczej już za nami, a przed nami to, co... tygrysy lubią najbardziej, czyli ''creme de la creme'' ekstraligi - play-offy! Teraz już nie ma miejsca na kalkulacje, oglądanie się na inne tafle, czy przejmowanie się tabelą. Każdy mecz jest ''o życie'', a każdy błąd może stać się powodem... przedwczesnego urlopu. Krótko mówiąc - w niedzielę i w poniedziałek widzimy się na Jastorze o godz. 18:00 na dwóch pierwszych meczach 1/4 finału pomiędzy JKH GKS Jastrzębie a Energą Toruń!
Na początek dwa słowa przypomnienia o zasadach - wszak w tym momencie sezonu dołączą do nas zapewne także sympatycy na co dzień nie zaglądający na lodowiska. A zatem gramy do czterech wygranych spotkań według listy z poniższego zestawienia. JKH GKS Jastrzębie trafił na Energę Toruń, ponieważ zajął czwarte miejsce w fazie zasadniczej ekstraligi, natomiast drużyna z Grodu Kopernika - jako piąta - nie została wybrana na ćwierćfinałowego przez drużyny z lokat od pierwszej do trzeciej. Pozostałe trzy pary walki o strefę medalową to GKS Tychy - STS Sanok, GKS Katowice - Zagłębie Sosnowiec i Unia Oświęcim - Comarch Cracovia.
Rywalizacja do czterech wygranych
1 mecz: JKH GKS - KH Energa (23.02, 18:00)
2 mecz: JKH GKS - KH Energa (24.02, 18:00)
3 mecz: KH Energa - JKH GKS (27.02, 18:30)
4 mecz: KH Energa - JKH GKS (28.02, 18:30)
ew. 5 mecz: JKH GKS - KH Energa (03.03, 18:00)
ew. 6 mecz: KH Energa - JKH GKS (05.03, 18:30)
ew. 7 mecz: JKH GKS - KH Energa (07.03, 18:00)
W fazie zasadniczej JKH GKS Jastrzębie mierzył się pięciokrotnie z Energą Toruń i... wszystkie mecze wygrał. Czy to oznacza, że podopieczni Roberta Kalabera są zdecydowanymi faworytami ćwierćfinału? Niestety nie. Trzy z tych pięciu meczów kończyły się bowiem po doliczonym czasie gry, a zatem łut szczęścia, przebłysk geniuszu jednego zawodnika lub błąd innego zadecydowały o wyniku. Oczywiście liczymy, że te aspekty nadal będą po naszej stronie. Niemniej, należy pamiętać, co torunianie ''wyprawiali'' w Tauron Hokej Lidze w grudniu, wygrywając w Oświęcimiu czy Tychach i notując passę siedmiu wygranych z rzędu. Ta imponująca seria rozpoczęła się po porażce Energi z naszym zespołem i zakończyła... również przegraną z jastrzębianami. Oczywiście - po dogrywce. Jakby tego było mało - rywale prowadzili w tym styczniowym starciu 2:0, a mimo to zjechali z tafli pokonani. Co ciekawe, jedynym spotkaniem pomiędzy tymi ekipami na przestrzeni ostatnich miesięcy, które nie zakończyło się wygraną jastrzębian, to wrześniowy sparing na Jastorze (1:2).
Mecze JKH GKS z Energą w tym sezonie
07.10: JKH GKS - KH Energa 7:2 (1:0, 4:1, 2:1)
Bramki dla JKH GKS: Zając (dwie), Petras (dwie), Rac, Kiełbicki, Bagin
27.10: KH Energa - JKH GKS 3:4 d. (1:0, 0:1, 2:2, 0:1)
Bramki dla JKH GKS: Ronkainen, Kaleinikovas, Kasperlik, Rac
29.11: JKH GKS - KH Energa 2:1 d. (0:0, 1:0, 0:1, 1:0)
Bramki dla JKH GKS: Pulkkinen, Kaleinikovas
05.01: KH Energa - JKH GKS 2:3 d. (1:0, 1:1, 0:1, 0:1)
Bramki dla JKH GKS: Szczerba, Urbanowicz, Bagin
12.01: JKH GKS - KH Energa 4:2 (1:1, 1:0, 2:1)
Bramki dla JKH GKS: Kasperlik (dwie), Kaleinikovas, Pulkkinen
Jakie wnioski można wysnuć z tych rezultatów? Na pewno takie, że jastrzębianie muszą nadal mieć się na baczności, ponieważ cztery z pięciu meczów nie były bynajmniej jednostronnymi widowiskami. Ponadto mamy w pamięci - o czym już wspominaliśmy w poprzednich anonsach - boje ćwierćfinałowe z 2024 i 2022 roku, ponieważ wówczas także ''wpadaliśmy'' na ''Stalowe Pierniki'' w tej fazie sezonu. W pierwszym przypadku torunianie na starcie zmagań dwukrotnie zdobyli Jastor, wobec czego wielu ekspertów postawiło kreskę na naszym zespole. Na szczęście kolejne cztery starcia padły łupem ekipy Kalabera. Z kolei trzy lata temu Energa doprowadziła do siódmego pojedynku na Jastorze i w tym decydującym o wszystkim meczu prowadziła na naszej tafli na początku trzeciej tercji! I tu znów jastrzębianie zdołali odwrócić bieg wydarzeń. Wszystkie te dramatyczne historie są wystarczającą przestrogą...
Na koniec warto przypomnieć, że historia rywalizacji jastrzębsko-toruńskiej liczy sobie już ponad pół wieku! Po raz pierwszy hokeiści z Jastrzębia-Zdroju zagrali z drużyną z Torunia na początku lat siedemdziesiątych, w barażach o... drugą ligę. Wówczas rywalem podopiecznych legendarnego trenera Jerzego Trójcy były rezerwy potężnego wówczas Pomorzanina Toruń. Nie było jeszcze Jastora, a zamarznięty basen przy ul. Witczaka nie nadawał się do gry na tym poziomie, więc jastrzębianie (z Janem Miszkiem - obecnym wiceprezesem naszego klubu - w składzie) podejmowali rywali na katowickim Torkacie. Potem mierzyliśmy się z Toruniem jako Towimorem, TKH, Nestą Karawelą, aż w końcu - z KH Energą. Teraz dopisujemy kolejny rozdział w tej długiej historii.
Jak będzie? Mamy nadzieję, że i w tym sezonie naszym hokeistom uda się pokonać zawsze niewygodnego konkurenta z Torunia - pięknego miasta, będącego bastionem polskiego hokeja w centrum i na północy Polski. Chcemy w tym sezonie wrócić na ekstraligowe podium, na którym JKH GKS Jastrzębie zabrakło rok i dwa lata temu. Nie można tego dokonać bez pokonania KH Energi. Na Jastorze da się odczuć umiarkowany optymizm głównie z uwagi na fakt, że wszyscy zawodnicy z naszej kadry są zdrowi i gotowi do gry, a zatem trener Robert Kalaber będzie w stanie desygnować do gry cztery najmocniejsze formacje.
Cóż, zaczynamy! Życzymy powodzenia, Panowie!
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...