Jubileuszowy 10. Festiwal JAZZtrzębie już za nami

Po Festiwalu gdy emocje już trochę opadły, dyrektor artystyczny Festiwalu JAZZtrzębie Przemysław Strączek odpowiedział nam na kilka pytań podsumowując wydarzenie.

Jakie były główne cele tegorocznego Festiwalu Jazztrzębie?

Głównymi celami tegorocznej jubileuszowej edycji festiwalu było przede wszystkim zaprezentowanie młodych muzyków z Polski oraz krajów europejskich takich jak: Łotwa, Holandia, Szkocja, Francja czy Hiszpania.

Zawsze już po zakończeniu każdej edycji JAZZtrzebie zastanawiam się nad programem następnego festiwalu, zaczynam myśleć o tym, kogo mógłbym zaprosić w następnej edycji. I oczywiście jest to uzależnione od budżetu, który dysponujemy w ramach festiwalu. Na czym się skupiamy? Zapraszamy takich artystów, którzy przede wszystkim są rozpoznawalni w środowisku muzycznym. Często są to muzycy już utytułowani, którzy przyciągnęliby słuchaczy nie tylko z Jastrzębia ale także z regionu, dziennikarzy i media.

Przemysław Strączek wspomniał również, że przy okazji festiwalu można pokazać Jastrzębie-Zdrój jako miasto otwarte na artystów jazzowych znanych ze swojej twórczości na całym świecie.

Chcę, żeby artyści pozostawiali ślad tutaj po sobie. To, że tu byli, grali dla nas, to wszystko dokumentujemy. A przy okazji Ci artyści promują nasz festiwal w mediach czy w rozmowach dzieląc się jakimiś wrażeniami czy zdjęciami, filmami. To powoduje, że jesteśmy rozpoznawalni nie tylko w Polsce ale także poza granicami kraju.

Jak podkreślił dyrektor artystyczny festiwalu, zależy mu na tym, żeby podczas święta muzyki jazzowej w Jastrzębiu występowali muzycy, którzy nie koncertują często w naszym regionie czy w Polsce.

Chcemy żeby to były takie koncerty, które są wyjątkowe. Takie są cele, żeby zaprosić artystów, którzy są ciekawi, oryginalni i nietuzinkowi.

REKLAMA

Jakie wydarzenia wyróżniły się podczas tegorocznego festiwalu?

Myślę, że koncert z udziałem Raphaelle Brochet będzie jednym z tych koncertów, które się zapamięta długo. Publiczność oszalała, śpiewała z francuską wokalistką w nieznanym języku… (śmiech). W tym roku mieliśmy także wspaniałą gitarzystkę Ellę Zirinę wraz ze swoim trio. Jest to wschodząca gwiazda europejskiego jazzu. Uważam ją za wybitną instrumentalistkę. Bardzo szanowana w krajach zachodnich. Mieszka w Holandii na stałe, natomiast pochodzi z Łotwy.

Przemysław Strączek podkreślił również udział polskich muzyków w ramach festiwalu stawiających na własną twórczość,

Takim zespołem był Know Material, zespół wielokrotnie nagradzany na wielu konkursach krajowych. Zespół ma na swoim koncie już debiutancką płytę z autorskimi kompozycjami. Podczas koncertu mogliśmy ich wysłuchać. Owacjom nie było końca, to był wspaniały koncert. Warto podkreślić, że członkiem zespołu jest jastrzębianin Kacper Kałuża, który jeszcze niedawno pracował dla festiwalu jako wolontariusz. Drugim zespołem reprezentującym scenę polską było trio Macieja Kitajewskiego, kontrabasisty mieszkającego w Bytomiu. Jego debiutancka płyta była nominowana do nagrody fonograficznej Fryderyk w 2021 roku.

Czy może podzielić się Pan jakimiś ciekawostkami z festiwali?

A jedną ciekawostkę, którą zapamiętam, to jest wydarzenie z 2022. Gościliśmy muzyków z Estonii, Brazylii i z Finlandii. Po przylocie okazało się, że bagaż wraz z talerzami perkusyjnymi jednego z muzyków nie doleciał na miejsce. Dzień później miał odbyć się koncert. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że kiedy już wszyscy są na widowni, czekają na koncert na godz. 19.00, o 16.00 dostaliśmy informacje z lotniska, o tym, że brakujące talerze perkusyjne przyleciały na lotnisko w Krakowie, rusza transport i dokładnie 5 min. przed 19.00 talerze są montowane do zestawu perkusyjnego. Rozległy się głośne oklaski! To są takie momenty, które się pamięta do końca. Koncert się odbył zgodnie z planem. Można powiedzieć, że dzieją się cuda.

Jakie reakcje otrzymaliście od publiczności biorącej udział w festiwalu?

Mamy wspaniałą publiczność, przede wszystkim publiczność u nas, ta która jest już „wyrobiona” przez te 10 lat, to są osoby z którymi także często rozmawiamy o wrażeniach po koncertach. Powiem tak: wszyscy którzy występują są zafascynowani naszą publicznością, ponieważ jest zasłuchana i wchodzi w interakcję z artystami. To jest coś co muzycy bardzo sobie cenią(…) Myślę, że publiczność nam ufa jako organizatorom a my ufamy naszej wspaniałej publiczności.

Muzyk wspomniał również, że spotyka się z różnymi reakcjami publiczności. Jak podkreśla, owacje na stojąco to już norma.

Tak było i w tym roku (…) Proszę mi uwierzyć tam są łzy, tam jest wszystko. Później parę dni trzeba żeby dojść do siebie po takich wydarzeniach

Jakie są Pana marzenia, plany na przyszłość związane z festiwalem?

(…) Chciałbym uaktywnić jeszcze bardziej naszą społeczność miejską, czy nawet z regionu. Myślę, że działając w Jastrzębiu, w mieście które tak naprawdę kojarzy się ze sportem i z górnictwem, trzeba pracować cztery razy więcej aby zainteresować ludzi z regionu cennymi wydarzeniami kulturalnymi, które się tutaj odbywają. (…).

Dyrektor festiwalu zaznaczył, że osoby spoza naszego regionu które przyjadą na JAZZtrzębie przy okazji mogą zobaczyć miasto, mogą zobaczyć nowe przestrzenie, nowe instytucje.

Cieszy mnie to, że Jastrzębie też rozwija się pod kątem kulturalnym i jakby jest co pokazać. (…) Chciałbym dotrzeć do osób, które też nie zawsze myślą, że jazz jest dla nich, ale jak już są na koncercie, często doświadczają wyjątkowych emocji i nie opuszczają nas już później. Są z nami w następnych edycjach.

Na końcu dyrektor festiwalu zdradził, że jego marzeniem jest, aby podczas JAZZtrzębia wystąpiła wokalistka Gretchen Parlato z gitarzystą Lionelem Loueke, czego mu serdecznie życzymy!

Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:

https://www.jastrzebie.pl/dla-mieszkanca/aktualnosci/aktualnosc/10-jubileuszowy-festiwal-jazztrzebie-juz-za-nami