Hokeiści JKH GKS Jastrzębie pewnie pokonali Energę Toruń
W środowym pojedynku na Jastorze JKH GKS Jastrzębie bardzo pewnie i suwerennie pokonał w spotkaniu „za sześć punktów”
Jeśli z przebiegu pierwszego meczu w 2024 roku moglibyśmy wnioskować, jak wyglądać będzie dalsza część sezonu, bylibyśmy pełni optymizmu. W środowym pojedynku na Jastorze JKH GKS Jastrzębie bardzo pewnie i suwerennie pokonał w spotkaniu „za sześć punktów” Energę Toruń. Szczególnie cieszyć muszą trafienia będące efektem skutecznych strzałów z dystansu. Dzięki wygranej nasz zespół umocnił się na czwartej pozycji Tauron Hokej Ligi.
Na pierwszego gola w 2024 roku czekaliśmy zaledwie dwie i pół minuty, po których kapitalnym uderzeniem niemal spod niebieskiej popisał się Szymon Kiełbicki. Co ważne, otwierający wynik gol padł już w pierwszej przewadze, czyli w tym elemencie hokejowego rzemiosła, nad którym wciąż pracujemy. Niebawem mogło być 2:0, ale sędziowie nie uznali bramki Tuukki Rajamakiego, który podczas gry w osłabieniu wpakował gumę do toruńskiej siatki. Co się odwlecze, to nie uciecze - w 9. minucie w trakcie drugiego osłabienia kapitalną kontrę przeprowadzili Maciej Urbanowicz i Dominik Paś. „Pasiu” niczym profesor na pełnym spokoju wykonał wyrok na Juliusie Pohjanoksie.
Kolejnymi dwoma golami podopieczni Roberta Kalabera ukoronowali odpowiednio drugą i trzecią odsłonę. W 28. minucie rezultat podwyższył Marcin Kolusz, zmieniając tor lotu krążka po bombie z dystansu Olli-Petteri Viinikainena. Z kolei w 42. minucie po wygranym buliku listę strzelców po naszej stronie podpisał jeszcze jednym strzałem z dalszej odległości Jakub Martiska.
W zasadzie w tej noworocznej „beczce miodu” były tylko dwie „łyżki dziegciu”. Pierwszą była (niestety) niemoc podczas podwójnej przewagi pod koniec drugiej tercji. Na ławkę kar w tej samej akcji powędrowało dwóch torunian, ale mimo oblężenia bramki Energi gospodarze nie zdołali pokonać Pohjanoksy. Ponadto pod koniec zawodów nie upilnowaliśmy rywali, którym udało się popsuć „czyste konto” Jakuba Lackovicia.
Niemniej, z inauguracji 2024 roku możemy być zadowoleni. W piątek czeka nas wyjazd do Sosnowca, natomiast na Jastorze widzimy się w niedzielę na kapitalnie zapowiadającym się starciu z Podhalem Nowy Targ. Nasza ekipa bez wątpienia ma „winy do odkupienia” za listopadowy pojedynek z „Szarotkami”...
3 stycznia 2024, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Energa Toruń 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)
1:0 Kiełbicki - Kostek - Paś 02:32 5/4
2:0 Paś - Urbanowicz 08:48 4/5
3:0 Kolusz - Viinikainen - Spirko 27:43
4:0 Martiska - Starzyński 41:46
4:1 Syty - Djumić - Jaworski 58:59
JKH GKS Jastrzębie: Lacković - Kostek, Wajda, Urbanowicz, Paś, Kiełbicki - Viinikainen, Bagin, Zając, Spirko, Kolusz - Górny, Martiska, Arrak, Starzyński, Rajamaki - Hamilton, Kameneu, Pelaczyk, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:
Sprawdź podobne:
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...