Ułatwienia dostępu

Skip to main content


REKLAMA

"Rób to co kochasz, a będzie Ci dane" - wywiad z Anną Żemłą-Krajewską dla Jastrzębski Sport

 |  Wiadomości sportowe z Jastrzębia
Stowarzyszenie "Jastrzębski sport"
Dodane przez:
Stowarzyszenie "Jastrzębski sport"

Z jastrzębską sekcją Judo związana od lat osiemdziesiątych. Poukładana jak sama o sobie mówi. 

Ambitna i zdeterminowana ale również wyrozumiała i bardzo życzliwa. Zapraszamy na rozmowę z uczestniczką Igrzysk Olimpijskich w Atenach, Anną Żemła-Krajewską.

Pani Anno, krótko o sobie?

Po raz pierwszy na Judo przyprowadził mnie mój brat, to On pierwszy zaczął trenować. Bardzo mi się spodobało, miałam bardzo dużo energii w sobie, nie wiedziałam co robić z sobą w wolnym czasie. Jestem osobą bardzo aktywną. Judo pozwoliło mi wyładować stres życia codziennego jak i dać mi zadowolenie i pasję. Zaczęlam się sprawdzać w różnych turniejach, na początku oglnopolskich, a potem miedzynarodowych. Taka pierwsza fascynacja to był rok około 89r. lub nawet wcześniej, miałam siedem, osiem lat. Niestety trenerka wyjechała za granicę, więc Klub się rozpadł, nasza grupa przestała trenować. Tak naprawdę dopiero w siódmej klasie zaczęłam intensywnie trenować. To było moje życie, po szkole szłam na trening. Trenowałam od 15 do 20, wracałam do domu, odrabiałam lekcję. Tak wyglądało moje życie do dwudziestego trzeciego roku życia. W międzyczasie poznałam mężą, studiowaliśmy razem w Gdańsku. Przygotowywałam się w tym czasie do Igrzysk Olimpijskich, dwieście pięćdziesiąt dni po za domem. Całe życie podporządkowane dla sportu, wyników. Nie były to łatwe lata. Człowiek walczy sam ze sobą, własnymi słabościami. Trzeba było zrezygnować z życia prywatnego. Najważniejszy był trening i szkoła. Szkoła była dla mnie również bardzo ważna. Jestem typem osoby, która musi mieć wszystko poukładane. Skończyłam Akademie Wychowania Fizycznego i Sportu, jestem trenerem drugiej klasy, obecnie posiadam trzeci Dan. Rekreacyjnie prowadzę zajęcia w Ognisku Prac Pozaszkolnych w Pszczynie. Po Igrzyskach w 2004r. w Atenach, powróciłam z Gdańska do naszego klubu macierzystego w Jastrzębiu-Zdroju. Przez pewien okres uczyłam dzieci w naszym klubie, niestety z uwagi na to że mieszkam w Pszczynie, ciężko było mi to pogodzić z dojazdami. Urodziłam czwórkę dzieci. Sport pomógł mi w poradzeniu sobie ze stratą dziecka. Kiedy skończyłam z karierą zawodową, poświęciłam się pracy i wychowywaniu dzieci. W wolnej chwili biegam, jeżdze na rowerze, aktywnie spędzam czas. Sportem zaraziłam moje dzieci.

Od jak dawna jest Pani związana z Judo?

Na pierwsze treningi zaczęłam uczęszczać w 1987r. pod okiem Grażyny Piątkowskiej, podopiecznej trenera Kowalewskiego.

Nadawanie stopni w Judo?

Stopnie szkoleniowe, a potem mistrzowskie każdy może zdobyć. Można być bardzo dobrym sportowcem i dostać z nominacji, choć rzadko się to zdarza lub wyuczyć się KAT-a (pewnych technik) i pokazać w klasyczny sposób na tatami. Są to egzaminy szkoleniowe, za które otrzymuje się różnego rodzaju pasy, co może zrobić trener klubowy. W przypadku DAN-ów musi być już komisja, która składa się z kilku trenerów o odpowiednich umiejętnościach W przypadku DAN-ów trzeciego, czwartego i piątego musi być zwołana komisja ogólnopolska. Zjeżdzają się zawodnicy z całej Polski i demonstrują swoje umiejętności. Nie trzeba być wybitnym sportowcem żeby uzyskać stopień szkoleniowy, wystarczy się odpowiednio do tego egzaminu przygotować.

Igrzyska Olimpijskie w 2004r. Jak wspomina Pani tamten czas i przygotowania?

To były bardzo ciężkie przygotowania, tak naprawdę mówi się o czterech latach. Olbrzymi stres. Do Igrzysk w 2004r. kwalifikowało się tylko pięć zawodniczek w danej kategorii wagowej z Europy, nie z kraju! Brane były pod uwagę pięć najlepszych startów i wybierało się wyniki. Nauczona jestem, że do każdej walki podchodzę na sto procent tak jakby była to moja ostatnia walka, walcząc tak aby wygrać nie myśląc o tym co będzie za chwilę. To były bardzo ciężkie czasy, trzysta dni po za domem, cały czas w treningu, stresie. Do tego wchodzi jeszcze odpowiednia dieta, musiałam 48kg warzyć. Z drugiej strony też jest to radość. W trakcie zdobywania nominacji , czyli w zawodach ,które były brane pod uwagę do rankingu , oddałam walkę Fair Play i w końcowym rezultacie tych punktów zabrakło mi do zakwalifikowania się do Igrzysk Olimpijskich w Sydnej. Otrzymałam Główne trofeum Fair Play z Polskiego Komitetu Olimpijskiego (fair play dla zawodnika i trenera - Radosław Laskowski). Po Igrzyskach w Atenach zrezygnowałam z uczestniczenia w trenowaniu zawodowym judo.

Z Klubem z Jastrzębia-Zdroju związana od jak dawna?

Od lat osiemdziesiątych był to wielosekcyjny klub sportowy GKS JASTRZĘBIE, a od lutego 1992r. już reprezentowałam barwy kluby KOKA JASTRZĘBIE.

Przyszłość Polskiego Judo?

Mam nadzieje, że Judo będzie priorytetem dla wszystkich, od kilkuletnich dzieci po serniorów. Warto przyjść i spróbować, choćby w formie rehabilitacji, poruszania się lub zwykłego spróbowania czegoś nowego. Mam wrażenie, że Judo obecnie się rozwija, na pewno trzeba szkolić trenerów jeśli chodzi o komunikowanie się z młodzieżą. Kiedyś treningi Judo wyglądały zupełnie inaczej niż dotychczas. Za moich czasów podczas treningu byłam w stanie usłyszeć lecącą muchę, nie można było rozmawiać, między trenującymi rówieśnikami nie było takiej komunikacji i miłej atmosfery. Każdy miał jeden cel. Przychodzimy na trening, dajemy z siebie stoprocent i wychodzimy. Obecne czasy są inne. Powinno się z młodzieżą więcej rozmawiać i tu apel do trenerów aby więcej czasu poświęcić na rozmowę bo młodzież zostanie w klubie tylko wtedy jak będzie dobra atmosfera.

Co w Judo jest najważniejsze i jakie trzeba mieć cechy by być dobrym judoką?

Wyznaczanie sobie, na początek , małych celów by je osiągnąć. I sukcesywnie wyznaczać coraz większe :)
Dążyć do doskonałości, przełamywać własne słabości i walczyć z trudnościami życia codziennego. Pamiętać! Nigdy nie mów nigdy.

Czas wolny?

Ostatnio było tego czasu bardzo mało z uwagi na to, że jestem pracoholikiem. Lubię biegać, przygotowując się do zawodów musiałam biegać żeby zbić wagę, a teraz biegam bo lubię.

Motto życiowe?

Wczuj się w siebie, pokochaj siebie. Nie patrz na innych. Rób to co kochasz, a będzie Ci dane.

 

Wywiad ukazał się w październiku 2023 r.

Przeczytaj pełny artykuł ze źródła:

https://jastrzebski-sport.pl/blog/wpis/rob-to-co-kochasz-a-bedzie-ci-dane-anna-zemla-krajewska


Podziel się z innymi, udostępnij:
REKLAMA

Podziel się swoim zdaniem...
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ładuję komentarze... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.

Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...

na Tapecie! Ciekawe tematy w Jastrzębiu-Zdroju

REKLAMA


Ostanie komentarze

Pilnie potrzebował 160 tys . a to dobre  buhahhahaha
Nie! to zasługa Pana Tomasza, a jak by kto pytał to miasto zbudowała Hetman, nie Gierek, serio!
to pan Urgoł załatwił
Gratulacje od rodziny Matusiaków już popłynęły, za chwile popłynie rzesza członków rodziny Matusiaków do doradzania ii obsadzania stanowisk jak już ...
Wielkie gratulacje Panie Prezydencie!!!

REKLAMA

REKLAMA