Ułatwienia dostępu

Skip to main content


REKLAMA

Przegrana Jastrzębskiego Węgla! Decydujące starcie w niedzielę (wideo)

 |  Jastrzębski Węgiel
Jastrzębski Węgiel
Dodane przez:
Jastrzębski Węgiel

W drugim meczu finału PlusLigi nasz zespół uległ 1:3 Aluron CMC Warcie Zawiercie. Tym samym w niedzielę odbędzie się decydujące starcie, które wyłoni mistrza Polski. Początek niedzielnego meczu o godzinie 14:45.

Pierwszy punkt w drugim finałowym spotkaniu zdobył Rafał Szymura po ataku z lewego skrzydła. Potem do głosu doszli goście (1:2). Atak Szymury po bloku dał naszej drużynie remis po 3. Kontra zwieńczona przez Bartosza Kwolka oznaczała prowadzenie zawiercian 5:3. Wyrównaliśmy za sprawą skutecznej akcji z lewego skrzydła Tomasza Fornala. W dalszym fragmencie seta trwał wyrównany bój. Mieliśmy kłopot z zatrzymaniem Mateusza Bieńka (10:9). As Szymury dał sygnał do natarcia w naszych szeregach (11:10). Kontra Fornala, w której wystrzelił w aut odwróciła wynik na korzyść gości (13:14). Chwilę później w ofensywie pomylił się Jean Patry i nasi rywale mieli dwa „oczka” zapasu (14:16). Podwójny blok na Karolu Butrynie zapewnił nam remis po 17. Na prowadzenie wyprowadził nas ponownie Fornal (19:18). Wówczas trener Michał Winiarski poprosił o czas. W dalszym ciągu nie do zatrzymania był Bieniek (19:19). As serwisowy Butryna był równoznaczny z rezultatem 21:20 dla Warty. Za moment jednak Norbert Huber zatrzymał blokiem atakującego gości. W dalszym ciągu obie ekipy okładały się siatkarskimi razami (22:22). Przed zagrywką Hubera trener Winiarski wziął czas, po którym Butryn zapewnił naszych przeciwnikom setbole (23:24). Na nasze szczęście Miguel Tavares się pomylił. As Patry’ego zagwarantował nam piłki setowe (25:24). Zawiercianie wybronili się. Po bloku na Szymurze na czele znów był zespół przyjezdny. I to zawiercianie po udanej akcji Trevora Clevenota rozstrzygnęli pierwszą partię na swoją korzyść (25:27).

Drugą partię otworzył autowy atak Kwolka. Od pierwszych akcja znów toczyła się wyrównana walka z obu stron. Błąd w ataku Butryna dał nam dwupunktową przewagę (5:3). Za moment Gladyr popisał się skutecznym blokiem (6:3). Popsuty serwis przez Butryna utrzymał nasze trzypunktowe prowadzenie (8:5). Później inicjatywę przejął nasz zespół, a konkretniej Patry, który pewnie kończył swoje akcje z prawego skrzydła (12:8). Gra naszej drużynie jeszcze bardziej przyspieszyła (14:8). Wkrótce potem Huber posłał asa na stronę zawiercian i wynik brzmiał 16:9. Blok duetu Szymura-Gladyr na Danielu Gąsiorze oznajmił rezultat 18:10. As Kwolka na Fornalu nieco zmniejszył starty gości (22:16), ale zachowaliśmy spokój. Niestety, zawiercianie jeszcze raz ruszyli na nas (23:19). W końcu jednak Bieniek pomylił się w polu serwisowym i zyskaliśmy piłki setowe (24:21). As Gąsiora oznaczał wynik 24:22, ale wytrzymaliśmy tę wojnę nerwów, kończąc ją udanym atakiem Jurija Gladyra (25:22).

Trzecia część spotkania zaczęła się po myśli naszego zespołu, a spora w tym zasługa świetnie serwującego Hubera (6:3). Goście odpowiedzieli tym samym w wykonaniu Bieńka. Szymurze udało się go zdjąć z pola serwisowego (7:5). Niestety, potem na zagrywkę powędrował Butryn, który strzelił nie do obrony (7:7). Chwilę potem atakujący Warty wyprowadził swój zespół na czoło (8:7). Następnie zawiercianom udało się zablokować Patry’ego (7:9). Potrójny blok na Butrynie zmniejszył naszą stratę do rywali do jednego punktu (11:12). Niebawem nasi przeciwnicy mieli już trzy „oczka” zapasu (12:15). Po bloku na Fornalu goście utrzymali ten stan (14:17), a za moment było z ich punktu widzenia jeszcze lepiej (15:19). As serwisowy Ryana Sclatera sprawił, że przewaga zawiercian stopniała do dwóch punktów (17:19). Zespół z Zawiercia parł do wygranej w secie (18:23). Piłki setowe zapewnił im Clevenot, a dzieła dokończył Butryn (19:25).

W czwartego seta wprowadziły nas dwa znakomite bloki naszego zespołu. Najpierw Szymura zatrzymał Kwolka, a następnie Patry Butryna (4:2). Wkrótce nic nie zostało z naszej przewagi, bo nie potrafiliśmy zatrzymać Bieńka (4:5). Zawiercianie rozpędzili się jeszcze bardziej. Po asie serwisowym Butryna prowadzili już 10:7. Po czasie wziętym przez Marcelo Mendeza zrobiliśmy przejście, ale w dalszym ciągu nie potrafiliśmy zaczepić się w grze (11:15). Blok Gladyra pozwolił nam uwierzyć, że jeszcze nie wszystko w tym meczu stracone (15:16). Po czasie wziętym przez trenera gości Clevenot kiwnął w aut (16:16). As Francuza znów dał głębszy oddech rywalom (17:19). As serwisowy Gladyra znów zrównał wynik seta (19:19). Potem nadal goniliśmy wynik. Dzięki przytomnej kontrze Patry’ego wyrównaliśmy stan seta po 22. W końcówce seta pojawiły się kontrowersje sędziowskie. Najpierw nie dopuszczono przerwy na żądanie Marcelo Mendeza, a w ostatniej akcji meczu nie pozwolono sprawdzić naszej drużynie błędu ustawienia gości.

Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (25:27, 25:22, 19:25, 23:25) 

Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, Huber, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Macionczyk

Aluron CMC Warta Zawiercie: Butryn, Tavares, Bieniek, Zniszczoł, Kwolek, Clevenot, Perry (libero) oraz Gąsior, Łaba, Rossard

Przeczytaj pełny artykuł na stronie JastrzebskiWegiel.pl:

https://jastrzebskiwegiel.pl/w-niedziele-trzeci-mecz-finalu/


Podziel się z innymi, udostępnij:
REKLAMA

Podziel się swoim zdaniem...
jesteś gościem
lub dodaj jako gość
Ładuję komentarze... Komentarz zostanie odświeżony po 00:00.

Ciekawy temat? Rozpocznij dyskusję. Zostaw komentarz...

na Tapecie! Ciekawe tematy w Jastrzębiu-Zdroju

REKLAMA


Ostanie komentarze

Nie! to zasługa Pana Tomasza, a jak by kto pytał to miasto zbudowała Hetman, nie Gierek, serio!
to pan Urgoł załatwił
Gratulacje od rodziny Matusiaków już popłynęły, za chwile popłynie rzesza członków rodziny Matusiaków do doradzania ii obsadzania stanowisk jak już ...
Wielkie gratulacje Panie Prezydencie!!!
mnie się nikt nie pytał czy chce Łabędzią ulicę. Piktogramy co ulica to inne.

REKLAMA

REKLAMA